Menu
A+ A A-

Odpowiedź ZPP na list Naczelnej Rady Aptekarskiej Wyróżniony

Odpowiedź ZPP na list Naczelnej Rady Aptekarskiej

Ilość nieprawdziwych informacji zawartych w liście NRA dotyczącym poselskiego projektu wprowadzającego aptekę dla aptekarza wymaga reakcji ze strony Związku Przedsiębiorców i Pracodawców - pisze organizacja w komunikacie prasowym.

- Oprócz szeregu przeinaczeń faktów i półprawd niepokoi styl listu, w którym dominują niezdrowe emocje. Adresat każdego przekazu obfitującego w zwroty i słowa takie jak: „oszczerstwa i pomówienia”, „brudna kampania”, „tuba propagandowa”, „storpedowania”, „kuriozalne”, „patologia” powinien zachować czujność i zmysł krytyczny wobec tez jego autorów - informuje ZPP, również w imieniu organizacji branżowych, eksperckich i pacjenckich, zaatakowanych w liście.

Opublikowany komunikat:

"Emocje działaczy korporacji aptekarskiej nie powinny dziwić. Wynikają one zapewne z tego, że do grona „wrogów aptekarstwa” dołączyło Ministerstwo Rozwoju i Finansów oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, które jednoznacznie skrytykowały projekt wprowadzenia nakazu apteki dla aptekarza. Aptekarscy samorządowcy dezawuują także organizacje pacjenckie negatywnie odnoszące się do Projektu. Na czarnej liście znalazły się również ambasady państw, które wyraziły zaniepokojenie wprowadzeniem nadzwyczajnej reglamentacji w sferze aptecznej. Krytyka powinna objąć także organizacje eksperckie takie jak Fundacja Republikańska oraz Instytut Staszica zgłaszające szereg zastrzeżeń.

Samorząd aptekarski ma od lat jedną receptę na ochronę dobra pacjentów - mniej aptek. Każdy kto jej nie podziela staje się wrogiem. Nawet organizacje pacjenckie nie wiedzą co dobre dla pacjenta tak jak działacze korporacji sprzedającej im leki. Naczelna Izba wprowadza tabu politycznej poprawności zakazujące krytykowanie apteki tylko dla aptekarza. Organy państwa i organizacje eksperckie, które odważyły się myśleć inaczej natychmiast są z tego względu dyskredytowane. Pojawiają się sugestie, że posłowie z Komisji do spraw deregulacji pomyli projekty ustaw. Insynuuje się, że wizyta premier Beaty Szydło i Wicepremiera Mateusza Morawieckiego w Izraelu miała na celu wynegocjowanie warunków rezygnacji z poparcia projektu. Zwolennicy zachowania swobody na rynku aptek przedstawiani są jako bezmyślne ofiary lobbystów.

Czytaj całość na RynekAptek.pl

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas